Audrey
Moderator
Dołączył: 01 Gru 2005
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Roscoe
|
07.03.2006r.
Straaasznie dawno nie pisałam i bardzo przepraszam, ale tak wyszło nooo... Ale wiecie co? Kończę z tym dupkiem I strasznie się z tego cieszę, a poza tym przychodzi mi to łatwo. I kończę bycie w nim zakochaną To nie miało sensu, bo ja chyba poprostu nie jestem w jego typie. A tak szczerze mówiąc, to... ja jestem chyba dla niego za mądra:) Nie żebym próbowała podbudować sobie ego, nie nie Ale czasem mam z jego klasą wf i np dziś graliśmy w siatkę... Jejq, jaki to jest koszmarny... DZIECIAK! On całkiem wysoki jest no i b.dobrze zbudowany, i w pewnym momencie uderzył tak piłkę, że ta z całej chyba jego siły uderzyła w moją koleżankę, która stała przed nim, i to z naszej drużyny. A potem ledwie przeprosił... Debil, no debil, że mało. I ciąąąąąągle mi docinał. No sorry, to nie zaczęłam gadać jak to on mi się strasznie podoba...;/ A takie różne pogadanki na mój temat zaczął wczoraj, bo nie potrafił odebrać ode mnie piłki I się zaczęło Ale co tam, jakoś go przeżyję Tylko muszę zacząć chodzić na basen Adios
Post został pochwalony 0 razy
|